wtorek, 8 marca 2016

Dzień kobiet - 8 marca


Wszystkiego najlepszego kobietki ! :) :* Samych przyjemności, radości i super spędzonego dnia Wam życzę ;) 
Mój dzień zaczął się fantastycznie. Jestem w domu na zwolnieniu gdyż jestem chora, o 8 rano mój chłopak przyszedł z ogromnym bukietem kwiatów, byłam mega zaskoczona ponieważ w domu byłam zupełnie sama, więc jak mógł wejść? Ale z niego już jest dobry kombinator ;) To była bardzo mila niespodzianka, kawka i ciasto w łóżku. 

Zamierzam dziś zrobić pyszny obiad, i spędzić dzień na samych przyjemnościach! Jest to ostatni dzień na wolnym więc muszę go do maksa wykorzystać! 












wtorek, 1 marca 2016

Luck for her & zegarek Geneva Slim


L4 ma również swoje dobre strony - więcej czasu na post na blogu ;) które pojawiają się mega rzadko! A nie to sobie zaplanowałam na ten rok.

Uwielbiam otulać się słodkimi, delikatnymi zapachami. Pudrowe kolory pokochałam stosunkowo niedawno. Wydaje mi się, że to idealne połączenie. Nawet jeśli przesłodzone to je uwielbiam! :P 
Używałam wcześniej balsamu Luck for her, który totalnie skradł moje serce. Pachniał slodko, długo utrzymywał się na ciele i właściwie nie było potrzeby używania np innych perfum, bo balsam zupełnie wystarczał! Liczyłam na to samo po zakupie wody perfumowanej, niestety przeliczyłam się. Zapach ulatnia się bardzo szybko. Po 2h nie czuć go już właściwie, dopiero kiedy powąchamy materiał który był nim spryskany poczujemy perfum. Strasznie się zawiodłam, ponieważ miałam nadzieję na jakąś dalszą drogę razem. :) 

Zegarek w kolorze pastelowego różu chodził za mną od jakiegoś czasu. Nigdy nie przepadałam za noszeniem zegarka jednak teraz to one są głównie ozdobą mojej ręki. ;) Ten jest bardzo delikatny, na cieniutkim pasku, z dużą tarczą. Mega wygodny! Jest kilka wersji kolorystycznych i wprawdzie podoba mi się każda. Jednak myślę, że przyda mi się taki jeszcze w wersji czarnej - uniwersalny. Zegarek na pasku dla mnie jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ nie muszę dodatkowo biegać i zmniejszać branzolety jak w przypadku zegarków na bransolecie. 


Link do wody perfumowanej AVON Luck for her 50 ml  tutaj

Link do zegarka Geneva Slim tutaj















sobota, 27 lutego 2016

Obag #miłośćodpierwszegonoszenia !


Moja pierwsza Obag, totalnie nie rozumiałam fenomenu tej torebki. czemu każdy tak bardzo się nią zachwyca i kocha ją tak wiele kobiet, że po kupieniu pierwszej już marzą o kolejnej? Ale im dłużej oglądałam zdjęcia i czytałam pochlebne komentarze tym bardziej czułam, że muszę sama to sprawdzić i wtedy dopiero się okaże czy było do kogo wzdychać :P Do zakupu zbieralam się jakieś 4-5 miesięcy? Bo ciągle albo było mi szkoda kasy albo miałam ważniejsze wydatki, a wydatek prawie 300 zł na torbę to jednak dla kogoś na stażu to nie lada wyzwanie.  
Jakieś 2 tygodnie stało się, zamówiłam swoją pierwsza Obag, w wersji mini. Czarną z czarnymi linami krótkimi. Bo nie przepadam za noszeniem torby na ramieniu, częściej noszę ją w ręku. A że wszędzie przemieszczam się samochodem ten wybór wydawał mi się idealny. Poza tym.. zawsze może dokupić np jasne liny długie. Czyż nie? ;) 
Moja radość nie miałam końca kiedy w końcu przyszła, zakochałam się od razu! I już myśle o jakimś wakacyjnym kolorze :P Na pewno nie poprzestanę tylko na tej. Czarna jest mega pratyczna, cudownie się nosi i pasuje do wszystkiego ;) Mama czy znajome są nią zachwycone, chociaż nie pojmują jak można zapłacić tyle za torbę. Owszem można, bo posłuży mi ona na pewno bardzo długo! Jest solidnie wykonana i nie sądzę, by cokolwiek mogło jej zaszkodzić.

Zastanawiasz się nad Obag i wzdychasz do niej nieustannie? Kupuj, najlepiej wydane pieniądze w życiu. Nie ma sensu kupować kolejnej torebki za 50 zł który po pół roku             sie zerwie, zniszczy i będziesz musiała wydać kolejne 50 zł.. lepiej troszke odłożyć i sprawić sobie taki własnie prezent! ;)


odsyłam Was do sklepu obag!



















poniedziałek, 18 stycznia 2016

Starość nie radość.. 22 urodziny !

6 stycznia od zawsze był dla mnie dniem, którego nienawidziłam i zawsze chciałam żeby jak najszybciej się skończył, albo żeby udało mi się go przespać. Nigdy nie lubiłam składanie głupich życzeń i zawsze te urodziny byly to były, nic szczególnego. Te 22 były jednak zupełnie inne! Od rana chodziłam uśmiechnięta od ucha do ucha! Dostałam mnóstwo życzeń, i to naprawdę pięknych zyczeń a nie złożonych na odwal, bo wypada. :) I sporo prezentów jak na 22 urodziny :P 
Był tort, szampan i drinki, czego zupełnie się nie spodziewałam! Nawet 18 urodziny nie były tak udane jak te.. takie urodziny to ja mogę mieć zawsze! <3
Aaa.. spadł jeszcze śnieg więc urodziny były idealne chociażby dzięki niemu, wybraliśmy się z B. na krótki spacer nawet ;)










Genialne szklane świeczniki z Ikei, pięknie wyglądaja a kiedy zapala się świeczkę tworzą na ścianie cudowna poświatę! :)





Uwikłani Pokusa - pierwsza część trylogii, bardzo podobna do Greya ;)



Peeling myjący pomarańczowy - za pomarańczą nie przepadam ale to jest w miarę ;)






Delikatnie różowy lakier o którym gadałam już chyba od 2 miesięcy ale nigdzie takiego nie spotkałam :D





I prezent od B. ktorego zupełnie się nie spodziewałam! Microsoft Lumia 640 LTE <3 i to pomarańczowy tak jak chciałam, cudowny!





Kochana zima <3 w prawdzie śniegu jest troszkę ale i tak zupełnie inaczej się czuje kiedy za oknem jest śnieg i mróz a nie deszcz i 13 stopni ;)






wtorek, 5 stycznia 2016

Nowy rok - 2016 !

2016 ... minęły święta, sylwester, zaczął się nowy rok, który zapewne przyniesie kolejnych wiele niespodzianek! Święta? Raczej za nimi nie przepadam i zawsze czekam aż się w końcu skończą, strasznie nielubię tej udawanej atmosfery, życzeń i "rodzinnego" spędzania czasu. Sylwester - dzień w roku, który jest równie trudny dla kogoś kto nie przepada za imprezowaniem. Spokojny sylwester w domu ze znajomymi to dla mnie strzał w dziesiątkę (niestety nie dla mojego B.). Dlatego postanowiliśmy, że raz sylwestra spędzamy w domu a raz imprezując. Taki kompromis ;) 
Nowy rok więc może i jakieś nowe postanowienia? Całe mnóstwo, tych drobnych jak i tych całkiem konkretnych i wymagających dużego zaangażowania. Czy wszystkie uda się spełnić? Oby... 

1. Zdecydowanie mniej się denerwować - nie przejmować każdą błahostką i nie pozwolić, żeby źle ubrana skarpetka potrafiła mnie tak bardzo jak do tej pory wyprowadzić z równowagi.

2. Działać bardziej spontanicznie - nie planować każdej podróży z zegarkiem w ręku, jeśli mam na coś ochotę to to robić a nie 10 razy analizować czy warto w ogóle zaczynać.

3. Znaleźć pracę, w której będę się spełniać i będę do niej chodzić z przyjemnością! Cel bardzo trudny, ale czy niemożliwy do osiągnięcia? ;)

4. Zacząć się zdrowo odżywiać i ćwiczyć chociaż 3 razy w tygodniu. Dla mnie to będzie mega trudne, bo wręcz kocham niezdrowe jedzenie, słodycze. Ale podobno dla chącego nic trudnego? Póki do 2 dni za mną ;)

5. Przełamać się i nosić buty na obcasie, chociaż 2 razy w miesiącu! 

Jedne są zwyczajnie błahe drugie zaś bardzo ważne i trudne. Ale oby się udało. Cel wyznaczony - teraz tylko dążyć do spełnienia! :)
Wszystkim życzę powodzenia :*



Oczy wróciły - rzęsy !



















sobota, 5 grudnia 2015

Rossmann - zakupy !



Hej hej! Kolejne zakupy w rossmann'ie choć w sumie wydawało mi się, że niczego nie potrzebuje prócz farby do włosów :P I wlaściwie kiedy po wizycie u lekarza szłam na miasto miałam w planach raczej zakup prezentów dla bliskich a nie dla siebie. Jednak odwiedzając drogerię mam wrażenie, że moje potrzeby znacznie rosną.. a jutro czekają mnie zakupy prezentów gwiazdkowych, ponieważ później niestety nie będę miała raczej okazji na spokojne zakupy tylko raczej w biegu :) skusiłam się na produkty których wcześniej nie miałam w swojej kosmetyczce i wydają mi się być ciekawe i warte uwagi i przede wszystkim są baardzo tanie. Czy się sprawdziły u mnie i czy jestem zadowolona - okaże się. 



BeBeauty - piękny delikatnie różowy lakier do paznokci jakiego długo nie mogłam znaleźć. Kupiony w biedronce za 3.99 zł :) ten sklep naprawdę potrafi mnie zaskoczyć!





Isana - żel pod prysznic, wpadł w moje ręce chyba głównie dlatego, że jest przesłodki i przeuroczy! A co za tym idzie.. miałam nadzieję, że pięknie pachnie i tak też jest. Pachnie słodką wiśnia i długo pozostaje na skórze :) 2.99 zł - cena była równie kusząca jak za taki słodki produkt.





Garnier Ultra Doux - odżywka do włosów na włosy suche i zniszczone. Pachnie przyjemnie i mam nadzieję, że coś zdziała bo moja niestety nie radzi sobie jakoś super z moimi zniszczonymi włosami. Zobaczymy czy ta się spisze :) 7,99 zł.





Londa - mokka brąz, farba do włosów która była jedynym celem w którym odwiedziłam rossmann'a ;) 12,99 zł 





Wibo million dollars lips - wszystko co matowe do ust a do tego jest różowe momentalnie wpada w moje ręce! a obok tej nie mogłam przejść obojętnie! Tyle pochlebnych opinii przeczytalam, że nie moglam się nie skusić :) niestety po pierwszym użyciu zachwycona nie jestem .. ale zobaczymy dalej :) 10,99 zł





czwartek, 3 grudnia 2015

Golden Rose 16 - matowa pomadka w kredce .


W końcu udało mi się zakupić matowe pomadki Golden Rose, zrobiło się o nich bardzo głośno więc i ja postanowiłam sprawdzić. A ze uwielbiam matowe to świetnie się złożyło! W moim mieście znalazłam wyspę w Galerii Handlowej, która posiada te oto pomadki i różne inne ciekawe rzeczy tej firmy. Niestety zbyt dużego wyboru nie było a ja polowałam na koniecznie mocno różową. Planowałam kupić zwykła, nie w kredce jednak nie było koloru, który by mi odpowiadał. Dobrałam jeszcze do tego konturówkę, której teraz używam raczej jako podkład pod błyszczyk :)
Wybrałam numer 16. spodziewałam się suuper trwałości, niestety tak nie jest. Kiedy pije np kawę i coś jem pomadka bardzo łatwo się zmywa i zostaje na kubku. Zostają na ustach minimalne pozostałości po produkcie, spodziewałam się, że będzie naprawdę trwałą pomadką. Dużym plusem jest to, że nie wysusza usta i bardzo przyjemnie się ją nakłada. :) Ma konsystencje miękkiej kredki. 
Jeśli komuś nie przeszkadza poprawianie ust po wypiciu kawy to naprawdę godna polecenia. :)